Duchy złośliwe.
Duchy złośliwe.
Fragment wypowiedzi z ZPZ w watku ingerencja niechcianych duchow. Jak sie przed nimi ratowac?
Za nieporozumieniam skrywa sie brak doswiadczenia i to nawet czesto rodziny. Nie znajac roli cial subtelnych, stajemy sie bezradni w chwili klopotow. Prawie wszyscy tak maja i dopiero w biedzie szukamy rozwiklania tajemnicy wspolnoty duchowej. Jako istoty duchowe nie jestesmy sami na swiecie. Slyszenie duchow to umiejetnosc dusz starych, tych ktore wzrastaja z rozbudzona percepcja duchowa. One utrzymaly to, co miala dostepne jeszcze przed narodzinami. Dlatego to nie okropienstwo a normalna percepcja duchowa, ktora kazdy niesmiertelny duch dysponuje.
Pamiec sie traci czesto w momentach wymiany podmiotu prowadzacego. Wiec by uniknac figli zpamiecia winno s ie nie dopuszczac do przejecia kontroli. Zachowa sie wtedy jej ciaglosc. Kontrole nad wieloma osobami zdobywa sie niestety latami i to w konfrontacji z nimi. Czujemy sie na poczatku bezradni, ale z czasem rozpoznajemy zmiany w nas, gdy dochodzi do wspolnoty jazni. Daje to znaczna kontrole i mozemy usunac niechcine doznania. Nauka nie zna roli cial subtelnych a i odczucia ich ruch w nas jest im nieznana. W nich znajdziemy ratunek, w delikatnych doznaniach, gdy zaczynaja one byc aktywne. . Choc tak bolesne sa takie przemiany duchowe, to robia z nas kosmiczengo partnera, gotowego do wspolnoty.
Wazne jest dla mnie w takich chwilach , zaczac postrzegac w sobie ruch cial subtelnych. Gdy je rozpoznamy, wrazenia zaczan sie porzadkowac i bedziemy mogli odgrodzic sie od wspolnych swiadomosci. Nie znam sie na psychiatrii, ale to co radze sam wywnioskowalem z wieleoltnich kontaktow z wieloma osobowosciami. Praca nad doznaniami pomoze. Towarzyszace nam swiadomosci nie musza byc w srodku na a nam towarzyszyc. Moga znajdowac sie w naszym poblizu. Slyszec bedziemy ich szyderczy czy serdeczny smiech, gdy sie nasmiewaja lub z nami ciesza – odczuwac cala mase roznych, wspolnych doznan. One moga nie tylko sie nasmiewac, ale informowac nas co sie dzieje w naszym poblizu duchowego.Nie musza robic tego swiadomie, ale my w kontakcie z nimi rozwiajamy mentalna percepcje, slyszenia tego, co jest w naszym poblizu wyrazane. Ratunkiem jest zaakceptowanie realnosci takich spotkan i odciecie sie od nich. Tak jakbysmy znali juz ten film i nas przestal interesowac. Gdy pojawi sie zmeczenie rozmowa tracimy polaczenie. Zmeczenie to winno byc ustawione nuda a nie strachem czy obawa. Strach poszerza nasza percepcje, poglebiajac kontakt. Jedynie wynudzenie kontaktem da nam mozliwosc oddzielenia sie. Strach albo nuda, to dwie odmiennne reakcje, kotre zmieniaja nasza konfiguracje ciala subtelnych.
Duchy moga do nas podleciec rowniez po rozmowie telefonicznej z kims, kto ma na karku duchowego towarzysza. W rozmowie laczac sie z rozmowaca dajemy wskazowki gdzie sie znajdujemy cialem fizycznym. Dla ducha to zadna trudnosci doleciec do nas. Sad mysle, iz jest latwe dla niego znalezc nas nawet, gdy duch znajduje sie tysiace kilometrow gdzies indziej. Osobiscie mysle, iz takie laczenie jest dla zywych szkodliwe i winno s ie ich unikac. Jak to zrobic?Potrzebujemy poczucia bezpieczenstwa, ktore winno wynikac ze zrozumienia iz to my jestesmy wlascicielem ciala i my chcemy decydowac o naszych duchowych partnerach. Winnismy usiasc spokojnie i poszukac nasze czesci. Nauczyc sie rozpoznawac ich skryte podmioty. Kazda osobowa czesc tkiwaca w nas, winna miec wlasne brzemienie, wlasny charakter. W akcji, gdy sie uakytwniaja rozpoznamy to, iz zostajemy wbicie w bezczynnosc z mozliwoscia obserwowania co one wykonuja, czy chca powiedziec. Trwac to moze sekundy, gdy one wpylwaja na nasz podmiot. Po chwili winnismy sie ocknac, gdyz one musza utracic nad nami kontrole. Gdy jedzeimy na rowerze to wiemy kiedy krecimy pedalami a kiedy na jalowym biegu. Aktem woli krecimy pedalami albo nie. Nie mysimy sie zastanawiac. To sie odbywa na krawedzi uwagi, mogac byc calkowicie zautomatyzowane. Kierowca rowniez nie zastanawia sie jakie biegi wrzucic, robi to wrecz nieswiadomie. Z duchami robimy podobnie, Niby samo cos daje im kontrole, ale jest jak z tymi baiegami, czy pedalowaniem. Tego trzeba sie nauczyc. Rozpoznawac kiedy wielorakie osobowosci chca nad nami przejac kontrpole. Wzocnienie woli, odwaga, niechec do kontaktu, samodzielnosc, odwaga w siebie, to winno nam umozliwic rozdzielenie wielorakiej osobowosci. Rozdzielamy sie aktem woli, tyle ze przelacznik jest najtrudniej znalezc. W zadnym wypadku sie utozsamiac z doznaniami, a dcinac od nich, wiedzac iz nie sa one nasze. To jest trudne, gdyz musimy zaakceptowac realnosc duchow. Dziecko malo kiedy sobie sam poradzi. Rodzice winni sie jak najszybciej nauczyc percepcji duchowe, by otoczyc dzieciaka opieka. To od nich w duzej mierze zalezec beda postepy corki. Otoczenie jej miloscia i zrozumieniem, da jej sile by przeczekac bolesne chwile. Rodziec rowniez moga rozmawiac z osobowym czesciami i to nie slowem a mentalnie, jak w przypadku podrozy Brusa Moena. Takie historie to rodzinne doswiadczenia.
Dobrze jest poprosic o pomoc istoty duchowe, ale nie te ciemne typki a swietliste , dojrzale osoby. Gdy mialem czasami problemy, to wolalem przyjaciol duchowych. Pojawiali s ie natychmiast odprowadzajac jakiegos zlosnika. Chwytali go pod pachy i znikali. No wlasnie ale jak wolac? Corka winna juz to potrafic. Po takich przezyciach, winno sie byc juz slyszalna mentalnie w swiecie duchowym. Moze ona niech sprobuje, z calego serca proszac o odzeielnie tych istot od siebie, albo zrozumienie calego zajscia z kontrola walsnego wnetrza. .
Jezeli laczy sie rowniez ze swoimi czesciami w wyzej jazni, to winno byc w miare latwe oddzielenie, gdyz mowa wtedy o parnerstwie a nie ogresji obcych jazni. W takich przypadkach winno sie wiedziec, iz nic nie dzieje sie bez wiedzy o nas w naszej wyzszej jazni. To ona ma mozliwosci laczenia nas z innymi, lub rozdzielanie . Czasami ona dopuszcza cos jak przecieki z centali, by nas doswiadczac, bysmy nauczyli sie zyjac tego, co nas oczekuje po smierci. Wszystko wiec co sie dzieje winnismy z nia uzgadniac. Robimy to w medytacji, chwili wyciszenia, gdy jej instukcje stac sie moga dla nas czytelne. Ona rowniez moze nas nauczyc jak radzic sobie z agresywnymi duchami. Proszac ja wiec o prowadzenie moze dzieki niej rowniez wychodzic z opresji, czy agresji zlosliwych duchow. Wyzsza jazn przejmujac nad nami kontrole, wprawic nas moze w stan letargu, przejmujac nad nami kontrole. Moze nam uporzadkowac pamiec, dolozyc z wlasnej puli doswiadczenia, by byly dla do dyspozycji, choc ich nie zebralismy. Przypominac to moze rowniez ingerencje czegos niezrozumialego.
Na budowie pisze wiec nie mam czasu do skladniejsze przemyslenia.
Jest to wypowiedz z forum Zycie po zyciu, osoby szukajacej rozwiazania problemu z corka, ktora doswiadcza wielopoziomowej jazni, obarczonej wieloma osobowosciami.