Zwalczanie nałogów w świadomym śnieniu.
Zbyszek: 25.08.2007 – 08:36
Zapraszam na eksperyment. Tym razem dotyczyć on będzie mojego osobistego problemu,palenia papierosów. Udawało nam się połączyć menta, i astr. Wspólnie snilismy i spotykaliśmy się w podobnych dekoracjach. Sprawdźmy teraz czy jesteśmy w stanie zmienić komuś przyzwyczajenia. W eksperymencie należy mnie przekonać o szkodliwości palenia i pozbycia się szkodliwego nalogu. Karzdy na własną rękę szuka sposobu jak dotrzeć do mojej bazy danych. Prześladować trzeba mojego astralniaka i mentalniaka i wybić mu palenie z głowy. Zaczynam walkę z paleniem dziś o 4 w nocy..- by nie komplikować tym razem będzie bez zdjęcia. Zamknę się w wyobraźni w paczce papierosów i będę dusił aż uwolnicie mnie z niego. Dziś w nocy z soboty na niedziele o 4 godzi. Wszelka dusza mile widziana.- kto jest chętny?
Angello
Chętnie się przyłącze, chociaż nie mam zbyt mocnego identu. Może MTJ sie skusi i mi pomoże. 😉
Amen:
ja się również przyłączam,będziemy Ci wyrywać papierosy z ciałka:)
Jeśli masz silną wolę a przynajmniej średnią, jutro bedziesz już uwolniony. Po prostu nie zechcesz zrobić z siebie slabeusza na naszych oczach:) i zawieść nas haha A na poważnie trzymam kciuki, zobaczysz uda się.
Zbyszek:
Nasze skromne próby trzeba by było jakoś opisać. Książek jest wiele. Nasza będzie obrazkowa. Cos jak komiksy tyle ,ze dla urośniętych..Zaczynam już dzisiaj ćwiczyć rysowanie. Ułatwi mi to przedstawienie w prosty sposób zawiłości i pozwoli na wesoło zmierzyć się z dioda wbita w czaszkę. Przygody zbiorę z forum. Będę potrzebował szczegółowych opisów
Pozdro .
Pieczywo:
CYTAT(Zbyszek @ 25.08.2007 – 12:15) *
Nasza bedzie obrazkowa.
Szczerze to tak sobie wlasnie ja wyobrazalem 🙂 a z Twoim talentem mysle, ze nie bedzie z tym problemu…
Dzisiaj mam imprezke ale postaram sie jakos zdzialac chociaz mentalnie z tymi papierosami, juz mam niecny plan 😀
Anula:
Ja także spróbuję… :))))
He, he,…. będzie się działo, Oj będzie 😉
Daywalker:
Czemu nie:D. Może uda mi się wyleźć. Zawsze to jakiś cel do zrealizowania;). Zmaterializuje gigantyczną gąbkę która wyssie z ciebie cała smołę którą nagromadziłeś, aż poczujesz się wolny:p
R_M:
ja Ciebie mentalnie podduszę to odechce się palenia, a może mała cofka do czasu gdy zaczynałeś palenie i wybiję Ci to z głowy na starcie ;]
Amen:
tylko go skutecznie nie uduś bo nie o takie oddzielenie od palenia chodzi:P
No dobra idę spać, za 3 godziny zaczynamy…dobranoc
Zbyszek: 26.08.2007 – 08:11
Od 24 w nocy słuchałem 2 godziny dźwięków aż uszy zaczęły bolec..Komórka miała dzwonić o 4 godz…Obudziłem się chyba na jej buczenie ,spoglądam na zegarek -ok. 4 godzina-czuje ślad wibracji..Super ,a wiec zaczynamy. Chcialem się ruszyć a tu się nie da. Pokonałem pa. przysenny i spoglądam na zegarek a tu znowu godzina czwarta.-czułem się wspaniale. W międzyczasie astralniak poleciał w sen .Nie miałem wglądu co robi.-co się mi śniło. Zaczynam w którymś momencie obserwować. Zle mi szlo wizualizowanie, zapakowanie się w paczce papierosów, wiec zacząłem czekać na wasze ratowanie mnie od nałogu. Odczułem wyraźnie 3 spotkania. Zaczęło się około 4:20.Dostałem taka ilość energii ,ze starczyło by przy odrobinie woli na oobe. Strwoniłem ja na sprawdzaniu godziny na zegarku..Zbyt mnie ta czynność rozbudziła. Potem ktoś przywalił mi jak szpilka w prawe płuco. Rozmowa toczyła się o kolczastym jeżu , strzelający jeżozwierz. Ident gościa nie pamiętam. Kolejne wciągniecie było kolorowe. Pokazał mi się napis .cześć. ( –chyba(może napisane było nie pal,) zielonym pisakiem na niby papierze. Rozeźlił mnie ten kolor ,bo wcześniej podpisywałem płyty na zielono i tusz nie trzymał się powierzchni,Chyba zmyślam.-pomyślałem. W którymś momencie przywaliło mi energia. Większość czasu obserwowałem czy jestem jeszcze palaczem.
Zrobiłem parę wizualizacji, np: paliłem 10 papierosów jednocześnie….Co rusz zapadałem w pól drzemke. Snilem coś wbrew fazom rem. W mentalnym miałem ciągłość trwania do ok 8 godz. Astralniak wyskakiwał ze mnie co rusz śniąc sobie w astralu bez mojej świadomej części. O4:40 coś się tez działo. Potem nie sprawdzałem gdyż wytracało to mnie z transu.
Podsumowanie.
Rożnicy w stosunku do nałogu nie odczułem. Choc mi się nie chciało palić pobiegłem z rana do ogródka by sprawdzić .Przy paleniu wpadł astralny przyjaciel i mówi. Ty durniu Pokazał mi ze nie muszę tego robić i ze w czasie palenia znowu bylem u nich .Paliłem bezmyślnie nie czując tego a w wyobraźni poleciałem we wspomnienia hen ,hen po horyzont.
Często rozmawiałem z przyjąć. o nalogach. Opowiedziali mi jak to się dzieje ,ze ludziom rośnie silą woli i pokonują najstraszniejsze przeszkody w zyciu. Cos rozgrzewa ich serce i stare przyzwyczajenia czmychają Głowa się rozświetla i pulsuje świadomością i radościom.
Przez ostatnie próby rozpoznaje łatwiej kontakt mentalny. Musimy się zmieniać by każdy z nas to przeżył.
Trzeba by zmyslec tak ćwiczenia, by po kolej być ciagnietmy i ciągać kogos. Szczegolnie ważne są ćwiczenia rozbudzające kontakty mentalne, by rozpoznać kto i co myśli. Z kumplem tak umawiamy się na kawę.
JAKIES PROPOZYCJE -PLAN EKSPERYMENTU— KTO zaproponuje?
R_M:
przewodniczka zabrałam mnie wprost do płuc Zbycha – wyglądały jak zakurzona szyba, zacząłem ostro świecić i zebrałem energię bezwarunkowej miłości którą razem ze światłem rozprzestrzeniałem zrobiło się gorąco nawet bardzo gorąco, do podświadomości Zbycha próbowałem dotrzeć i wmówić że szlugi są be. Potem cofnąłem się w czasie widziałem, że od Jego postaci biegła linia czarna która byłą przywiązaniem do palenia wyciągnąłem miecz i odciąłem to paskudztwo wiło się chwilę jak wąż.
Pieczywo:
Ja zrobiłem to dosyc prosto:
Wyobrazalem sobie Ciebie bez papierosów, szczesliwego i pełnego energii… przesyłałem Ci uczucie Miłości w nagrode. Wyobrazalem sobie tez Ciebie paklacego papierosy. Wysylalem wtedy uczucie obrzydzenia, niechęci i wstrętu.
CYTAT(Zbyszek @ 26.08.2007 – 09:11) *
JAKIES PROPOZYCJE -PLAN EKSPERYMENTU— KTO zaproponuje?
Cos (chyba) prostego: Jedna osoba śpi, reszta budzi sie o 4tej i probuje ja mentalnie przebudzic albo sprawic by dostala swiadomosci we śnie.
Zbyszek:
Hej r.m
Co dziwne wczoraj wywalilem wielka szybe z garazu na 2 metry dluga.Uswiniona byla jak wszystkie moje rzeczy geomadzone od lat i zalane woda przez dziure w dachu.
Pieczywo.Odwiedzajacy mentalnie potrafia wspaniale obudzic. Czuje sie to jak powiekszona czy nadwymiar rozbudzona swiadomos.Ciekawe doswiadczenie. Przydatne w zyciu .
Na moje pytanie do ast.przy Dlaczego ktos moze do kogos trafic nie fiz. pomimo wielkiej odleglosci i go na dodatek jeszcze nie znajacv. ,odpowiedziano.-
A ty jak idziesz do domu. Hm AUTEM ALBO NA NOGACH ;ODPOWIEDZIALEM;
Noble:
Od godz 4:00 mentalnie wysyłałem sygnał do Ciebie Zbyszek o Treści „NIE PAL” 🙂 mialem nadzieje ze mnie uslyszysz 🙂
Kronopio:
CYTAT(Zbyszek @ 26.08.2007 – 11:25) *
Czuje sie to jak powiekszona czy nadwymiar rozbudzona swiadomos.Ciekawe doswiadczenie. Przydatne w zyciu .
Dziś po 4 kiedy wchodziłem już w trans ktoś do mnie wpadł (poczułem przesyt energii w ciele ) co mnie skutecznie rozbudziło. Pomyślałem: Astralni znów jakieś figle wyprawiają. (a to byli mentalni:)
Amen:
Dzisiaj o 4.00 zauważyłem wyraźną różnicę w utrzymaniu świadomości w stosunku do standardowej próby, gdy jestem niejako sam. Wyraźnie zadziałała energia grupy i wspólny cel. Nie będę wchodził w szczegóły mojej próby wypersfadowania palenia, (w każdym razie zastosowałem metodę Silvy).
Tak naprawdę nie ma dla nas znaczenia, co zrobisz z tym Zbyszku, z energią, którą dostałeś od nas. Ja nie palę i nie zamierzam palić. Celem naszym była wspólna próba i zbieranie doświadczeń. I jestem przekonany, że byloby super, gdybyśmy się systematycznie spotykali co jakiś czas- raz w tygodniu na przykład. Wtedy dodatkowo zadziała energia grupy, poza tym łatwiej o weryfikacje, gdy cel jest wspólny. Przecież jest nas naprawdę dużo na forum. Nie wierzę, że nie można się zmobilizować chociażby co drugą sobotnią noc i wstać o czwartej rano. No chyba, że całe to obe nie znaczy wiele, nie więcej niż kolejna imprezka, po której niesposób wstać ze względu na przepicie. Podobnie zresztą jak było w przypadku obezlotu, ci którym naprawdę zależało byli na nim. Przy takiej wspólnej próbie jak dzisiaj w nocy powinno nas być kilkaset!
Trochę się rozpisałem nie na temat wybaczcie:) ale byłoby super, gdyby znalazł się jeden mądry lub/i doświadczony i wziął nas w karby, może Ty Zbyszku?:) Zwłaszcza opromieniony zwycięską walką z nałogiem:) Tak, żebyśmy mieli jakiś cel w naszych próbach. Taki dostępny dla wychodzących i dla niewychodzących, w medytacjach lub w obe.
PS Kronopio może to ja bylem, myślałem o Tobie kilka chwil po 4tej.
Pieczywo:
Fajna sprawa!
Moznaby ustalac co tygodniowe eksperymenty.
R_M:
to było by dobre – regularnie co tydzień w weekend by jakiś temat eksperymentu był i kto chętny ten bierze udział – w grupie raźniej no i łatwiej coś nowego odkryć. Z tym budzeniem to ciekawe, może nie tak perfidnie przywalić komuś mentalem ale poskrobać za uchem i szepnąć żeby odzyskał świadomość ;].
Zbyszek:
Pisze teraz male podsumowanie i z grubsza ustalę ćwiczenia na poczatek. Bedzie to uzupełnienie do audycji z Catem. Chyba już zaczelismy wspolne kursy. Parę dni temu trzymałem burczącego kotka na kolanach. Zaczalem go huśtać w wyobraźni .Gdy wywalałem go przez okno ,mruczek przestawał mruczeć zaniepokojony. Gdy się nauczył rozpoznawać moje ruchy w mental. i astral, reagował przerwami w mruczeniu. To był dopiero dialog intergatunkowy
Slothia:
Zbyszku, czy jeżeli my się nie widzieliśmy, nie znamy itd. to jest możliwy taki eteryczny, mentalny szturchaniec? Coś w sensie, że mentalnie, będąc tak daleko złapię cię za ucho i to poczujesz? No i wreszcie, czemu niektórym takie eksperymenty nie wychodzą? Dlaczego czasem osoba tego nie czuje?
Pozdrawiam
Set.h:
Odnoszę wrażenie że te ekperymenty to droga donikąd. Nic tu nie działa i nie ma żadnego potwierdzenia.
Amen:
Dlatego właśnie trzeba ćwiczyć,jakby wszystko działało nie byłoby potrzeby ćwiczeń. Czegoś tu nie rozumiem. Piszesz trzy dni temu takie słowa:
„Napisz jak wiele osiągnąłeś sam. Polatnie na około bloku i przelecenie kilku lasek to dla większości szczyt marzeń w OBE. Ale może dlatego że będzie nas coraz więcej za kilka lat zacznie się coś dziać. Może kilka osób zacznie explorować dalej. Wytyczać szlak, założyć szkołę, rozpocząc traktowanie OBE jako nauki a nie jako szamańsko-sekciarskich praktyk. W OBE jest tak wiele do zbadania i te kilkanaście osób które wychodzi nie jest w stanie tak naprawdę wiele zdziałać.”
A teraz odnosisz wrażenie, że wspólna eksploracja nie ma sensu. Co się takiego wydarzyło przez te kilka dni, że się zniechęciłeś i że zniechęcasz innych?
Kamglow:
Boże, panie kolego Zbyszku palisz?! Nigdy bym sie niespodziewał! Dobrze sie maskujesz. Oczywiście – będe wysylać przekazy. Jutro przed 4+1/2_oobe – nie ma problemu.
Set.h:
Chodziło mi raczej o treningi wyjścia własne obserwacje itd a nie jakieś mentalne poszturchiwania.
Amen:
Wydaje mi się, że jedno i drugie nie przeszkadza sobie, można sobie wspólnie poeksperymentować a potem trenować obe, a ci bardziej doświadczeni robić eksperymenty podczas obe.
Conchita:
Szkoda, że nie weszłam w to… Niestety chwilowo dzielę z mamą łóżko (do końca miesiąca) i budzenie o 4 nad ranem nie wchodzi w grę, a zbyt zmęczona byłam, by obudzić się samoistnie…
Mam nadzieję, że następnym razem włączę się!
Zbyszek:
Pol nocki spisywałem o cialkach. Komp się zawiesił. Hm mam na szczęście cześć na papierze. Miesiac będę na budowie jak z internetem będzie to nie wiem. Jak bym się nie zjawił to z soboty na niedziele ćwiczymy rozpoznawać cudzego identa- podstawowe ćwiczenie niefizycznych….Straszę od 4do 8 godziny nocy.. Spisujcie dokładnie godzinę jeśli coś rozpoznacie. Bedze was odwiedzać codziennie. Wszyscy wszystkich!!!!. Hi hi hi.Po zapoznaniu się z niefizyczniakami bierzemy się za usuwanie czernidła Brusa.-najciekawsze!!
R_M:
Mimo tylu podróży to nigdy nie spotkałem się z czernidłem albo nie zwróciłem na nie uwagi. Pamiętam temat na forum Focus X o widzeniu nie tam jako sposobie Bruce’a na pozbycie się czernidła i w jego podręczniku też to było.
Oby do soboty ;].
Zbyszek:
CYTAT(set.h @ 27.08.2007 – 13:48) *
Wpadnij Zbyszku to się spróbujemy hehe dawno nic nie zjadłem. 😀
Tak mnie podnieciłeś tym połknięciem ,ze w nocy biegałem z kosa i obcinałem głowy napotkanym postaciom we snie. Dzis spróbuje cie odwiedzić o 4 w nocy. Znam jednego wesołego przewodnika ,może da się namówić. .UUUUUUU
Set.h:
Wyszedłem na przedpokój i zaczynam się dostrajać wszystko pięknie nabiera barw i ostrości. Nagle ze ściany koło schodów wylatuje dwóch gości niczym jakieś duchy zrobili rundkę na około mnie. Jeden w jakiejś takiej biało niebieskich koszulce w żółte kropki a drugi w biało czerwone paski. Przyglądam się lepiej i rozpoznałem w tym pierwszym Zbyszka z fotografii. Nie zastanawiając się długo złapałem i łup do paszczy. Jakiś taki lekko cierpki w smaku ale ujdzie. Patrzę a tu jeszcze nogi wystają w brązowych sandałach. Popchnąłem ręką i poczułem że się przyjemnie rozpuszcza. Dawno nic nie pożarłem i już niemalże zapomniałem jakie to uczucie. Poczułem ze energia mnie normalnie rozpiera. Stwierdziłem że czas a wyjście z drugiego ciała. Skupiłem się i poczułem oddzielenie. Normalnie zrobiłem krok i drugie ciało zostało a ja przesunąłem się do przodu. Znów stało się jakby takie cienkie i chude. Pomyślałem wyprawa do Noble. Nagle rozciągnąłem się jak z gumy przed oczami stanęła mi ostatnia fotografia z Noble jaką widziałem i tak jakbym poczuł że trafiłem. I pyk urwała mi się świadomość. Znów nie pamiętam dalszej podróży.
Conchita:
Niezłe! Udany eksperyment!!!
Zbyszek:
Ha ha ,Siedze przed kompem w bialawo niebieskiej koszulce uswinionej na zolto w sandalach bez skarpet i sladow pogryzien..Smacznego powiadam.Noble wyskoczyl ci . Ha ha . Ostatnio opowiadal ze byl u dziadka ,ciekawa historia.
Conchita:
Seth: Mnie najbardziej ciekawi, skąd Ci się wziął ten odruch połykania wszystkiego co się rusza w okolicy… Jakoś mi tu zalatuje dziwnymi praktykami magicznymi przyniesionymi z głębin astrala…
Set.h
W sumie nie wiem skąd. Jak widać nieszkodliwe a dodaje dużo energii i animuszu w poza.
Zbyszek:
Połykanie jest szkodliwe dla połykanych. Nie możne coś dawać energii i innemu nie zabierajac. Be be be. Bylem w ciele fizycznym i mentalnej podroży a ty lykles usamodzielnione śpiące ciało baraszkujące po astralu..
Przyjaciel zwrócił mi uwagę w tym momencie. TERAZ::::Zamarłem w bezruchu, jakby bez duszy i szarpnęło mnie w sercu. Po paru sekundach wyszarpałem się nie wiedząc z czego – nie wiedząc nic o twojej uczcie. Przerobiłem to z astr. .Zaniechaj tego nałogu bo to kradzież ,.Mamy mechanizmy obronne uaktywniające się po czasie i psujące humor kanibalom…Ubranie z żółtymi plamami i sandały są super trafione.
Wczoraj o 14 po południu chciałem postraszyć setha . Ponowiłem probe o 2 w nocy,zmieniając pająki na wampirka. O 4 godz ,rozbudzanie .Po 5 zacząłem przywoływać kilkanaście osob. Zapadając w sen spotkałem kilkadziesiąt znajomych..Serdeczne powitanie……………………….
O 23 godz. wybrałem się z kolega(on pierwszy raz) do centrum planowania. Spotkaliśmy się na słonecznej polani. Robiliśmy trąby powietrzne ,gdy zwabiony przewodnik wprawił kolegę w osłupienie ,sikając na krzaki. O Bogowie ,ale jesteście dla mnie wspaniałomyślni..powtarzał kolega.
W międzyczasie wdarłem się do instytutu planowania przyszłości ,wybijając szybę. Było pusto. Jakas pani na portierni powiedziała ,ze mieli powódź po moim ostatniej wizycie (ekscesach) i się przenieśli. Zakuto mnie w kajdanki a ja pomimo tego latałem po centrum jak szalony na szczotce
Conchita:
Mi też się nie podobają te praktyki Setha. Ma on jakieś dziwne sposoby na doładowywanie się: połykanie spotkanych i ograbianie ich z energii, podłączanie się do śpiących i odsysanie…
Ja przypuszczam Seth, że nie jesteś świadomy dlaczego tak robisz, bo po wcieleniu się i zawężeniu wszystko „zapomniałeś” i przeszło w podświadomość. Ale kurcze, czy Ty chcesz być jakimś astralnym potworem, maniakiem energetycznym? Może czas się zmienić, porozwijać trochę? Weź sobie daj na wstrzymanie z tym połykaniem, bo żaden NP do Ciebie nie podejdzie i nie pokaże nowych fajnych rzeczy.
Set.h:
Hmm podczas koncentracji w nocy pojawiła mi się przed oczami jakaś rozkładająca się mara z łebem jak dynia i czarnymi zębami. Straciwszy nią zainteresowanie znikła.
Co do bycia „astralnym potworem” heh może nie jest tak źle. Muszę porozmawiać o tym ze swoimi NP kiedyś.
—EDIT—-
Przypomniało mi się skąd pojawił ten kanibalizm. Zaczęło sie od kilku snów (jakies 3 lata temu) w których zjadałem kościotrupy. Potem były jakieś sny w których dobijałem swoich wrogów przykładając rękę do serca a oni wtedy robili się jak sucha skorupka albo znikali całkiem. Potem sny się skończyły a umiejętność przeniosła się na OBE. 😀 Wygląda na to że ktoś mi to przypomniał/nauczył.
Slothia:
Oooo tak, też takie coś miałam. W nocy przypadkowy paraliż, parę lat temu…A tu…nagle głowa – włosy czarne, jakby mokre, wielkie oczy, reszty ciała brak i wije się to na cieniutkiej żyłce jakby, na lewo, na prawo, na lewo na prawo. Przestraszyłam się wtedy, ale że nie mogłam się ruszyć, to po prostu zamknęłam oczy, raz, dwa, trzy i nie ma.
Zbyszek:
Nauczył cie ktoś.? Zsiniał byś z żalu znając przeznaczenie ciała niefiz.
Potwierdziłeś tylko ostrzeżenie moich przyjaciół. Rok minął a ja nie napisałem o wypieraniu ciał niefizycznych artykułu. Sa jeszcze brzydsze sposoby kradzieży duszy i przepisywania zawartych w nich informacji.
Pozdro.
Set.h:
Ale się porobiło. Heh. Przypominam Zbyszku że ty pierwszy chciałeś mi uciąć głowę w atralu hehe. Nieśmiertelny czy co?
Zbyszek:
To wiemy już ze ciągniecie głowy, substancji astralnej to nie to samo co otoczenie całego ciała .Ciała niefiz wysyłamy lub przyciągamy myśląc o kims. Gdy by to było tak niebezpieczne to byśmy się już dawno wszyscy pozabijali. Ale dobrze ze się to nam przytrafiło , parę rzeczy mi się potwierdziło.. Ale zaczekam z opisem ciałek jeszcze 3 lata ,tak jak się omówiłem z niefizycznymi..
Pozdro.
Daywalker:
Ciekawe czy te praktyki nie są strzępkami informacji, zakorzenionymi w świadomości z poprzednich wcieleń. Wcale bym się nie zdziwił gdybyś się okazał astralnym grabieżcą energetycznym:D. A może twoim przeznaczeniem nie było szkodzić, lecz pomagać, broniąc się w ten sposób przed mrokiem otoczenia. Zaczęło się od walki z kościotrupami, kto wie czy to nie było realne wspomnienie wprost z piekielnego pola bitwy;). Teraz ty stałeś się głównym podejrzanym w sprawie astralnej pijawy ^^.
Conchita:
Ja myślę, że jako człowiek Seth jesteś wolny i będziesz robił to, co chcesz. W sercu w sobie głęboko pewnie czujesz, czy to jest tylko zabawa w połykanie atrap czy nie, czy coś więcej. Poza tym wszystko jest kwestią wyboru.
Ja raz spotkałam cwaniaka, który chciał mnie odessać z energii, kazał mi tam robić różne rzeczy (położyć się, odsłonić), zeby ułatwić odessanie. Zrobiłam to co chciał, bo czekałam na właściwy moment, żeby mu dać nauczkę. I w momencie, gdy się do mnie podłączył, żeby odsysać, wydoiłam go jak krowę z całej tej kradzionej energii:). Był na tyle zaskoczony, że nie przerwał tego, więc wyciągnęłam, ile się dało. Nie pamiętam szczegółów, bo to było dawno, a teraz włóczę się po innych regionach.
Święta też nie jestem, nie oceniam nikogo, sama trochę opętywałam albo właziłam w różnych przybyłych (w ramach testu czy nie są atrapami). Ale to było głupie:)
Zbyszek:
Hej seth
Wysłałem ci zwiadowce, orla bez kosy. Dziwi mnie tylko jak ja ciebie odnalazłem i kim był ten drugi .A tak to nie powinno się połykać śpiących ciał. Mamy tysiące ludzi w komie na ziemi a jeszcze więcej rozerwanych po śmierci. Tylu ludzi się trudzi by ich połączyć i wysłać do światła by znaleźli drogę -Ile cierpienia się za tym kryje.
Hej drag ,rozmawialem z twoimi rodzicami. Pokazywali mi pocztowki. Jakas byly z morzem.
R_M:
Hej Zbychu
Wpadłem wczoraj do Ciebie tak zaraz przed 24. Chciałem coś jeszcze wykombinować z tym paleniem i wymyśliłem szlugi które przy zaciąganiu zarastają kwiatami – po paru machach cała twarz była obrośnięta zielskiem i kwiatami. Trochę się tego z kimś najarałem kwiatowych fajek no i się uśmialiśmy czy to byłeś Ty czy do kogoś innego wdepłem ;] ?
Mischa:
Tu jest dział eksperymentów, więc mam sprawę i prośbę. Mam teraz godziny jazd na kursie prawa jazdy to dopiero 8 godzin, ale ponoć niezbyt dobrze mi idzie. Spróbujcie podesłać mi albo pozytywnej energii, albo jakiegoś aspekta-kierowcę, albo po prostu coś co może mi pomóc. Następna jazda 4.09.07 r. o 10.00. Nie wiem, popróbujcie mi coś pomóc w astralu, mentalnie, albo jakkolwiek, o tym czy nastąpi poprawa poinformuję po następnej jeździe. Z góry dziękuję. Pozdro.
Zbyszek:
Nie pamiętam kiedy ale zasypały mnie raz kwiatki. Nie przypominam sobie teraz co robiłem ale zapamiętałem stertę kwiatkow. Krecily mi się przed oczami przypominając dożą konieczne,pokrywając cale pole widzenia. W pierwszy dzień po eksperymencie zdziwiony, ze nie chce mi się palić przemogli się i zapaliłem przy kawie. Potem jakoś poszło. Pale teraz jak smok. Z nałogami jest dosyć ciezko. Kto ma sile niech dalej próbuje ,dziś w nocy .Rozpoznajemy identa i walczymy z papierosami. Choc sprawa prywatna to wnioski będą wspolne. Nie nastawie zegarka i zobaczę czy mnie ktoś obudzi o 4 w nocy. Rozbudzanie mentalne znajomych zdaje wspaniale egzamin. Tyle ,ze mam potem problem z energia. Cialo mentalne pobiera cala energie i nie starcza astralnemu na wyjście i udźwigniecie pełnej świadomości..Pozostaje mi jedynie trochę przysnąć i w śnie dalej kontynulowac. Wspaniale je pamiętam z największymi szczegółami tyle ,ze to sen.
W ten sposob odwiedzilem dzisiaj ojca .Wiele lat nie zyje- istne szalenstwo..Jak rwalem mu glowe, pytal czy to naprawde pomaga. Hi hi
Lepiej nie wspierac Mische mentalnie w czasie jazdy. Rozwali sie chlopisko pomimo takiego talentu.
Kronopio:
Zbyszku to ważne co mówisz. Rozbuduj swoja wypowiedź jesli możesz. Czego nie należy robić, żeby nie utracić energii i wyjść ciałem ast-ment w obe? A co bys proponował jesli chodzi o naładowanie energia?
Zbyszek: 02.09.2007
Przyjechałem o 24 do domu. Popatrzyłem na telewizor i poszedłem spać. Zacisnąłem słuchawki z dźwiękami Darka na uszy i o 2 zacząłem się zapadac. Za jakiś czas się budziłem a tu cicho. Co z dźwiękami ,popsuło się ? Naciskałem maszynkę a tu nic ,Patrze dokładnie a ja nie mam słuchawek. Rozeźlony na sytuacje chciałem wyciągnąć urządzenie z prądu a tu jak na złość zniknął mi kontakt w ścianie a był zawsze. Bylo mi tego za dużo i poszedłem spać w oobe bo to było chyba oobe. Okolo 5 ktoś mnie przebudził ale ciążyła mi dziwnie głowa tz. latałem śpiącym ciałem. Śniło mi się dużo ale wstałem gwałtownie i nie przypomniałem sobie jeszcze. Może zrobię to po kawie.
Papierosa zapalilem z ciezkimi wyrzutami sumienia.
Amen:
o 4.20 budziłem Ciebie w krótkiej medytacji (przy rozbudzaniu) o 4.20 kilkakrotnie dotykając lewego ramienia i tyłu głowy. Potem, gdy spałem już około 6-tej po próbie wyjścia śniło mi się, że Cię obudziłem i opowiedziałem o mojej wcześniejszej próbie obudzenia.
Twistoid:
Ja gdzies o 3 walilem z pol godziny w Twoje płucka energia+intencja hmm no to probojemy dalej 🙂
Set.h:
Hej Zbyszku. Noble nie chciałem połknąc tylko do niego leciałem w ramach jednego z zadań. Ciebie połknąłem bo pisałeś że możesz przyść w niezbyt pokojowych zamiarach heh:D
Zbyszek:
Teraz przypominam sobie zajście dokładnie i ciekawi mnie relacja ze szczegółami. Zwłaszcza jak potem coś z ciebie wylazło. Jakos musiałem z ciebie wyjść by wrócić do siebie. Stracilem przy tym coś a i zzyskalem .Opisz szczegółowo cale zajęcie poślij na e-maila. Szykuja się ciekawe wnioski. Bylem trochę spanikowany, bo coś w sercu kluje mnie ten miesiąc i nie znam przyczyny. Wtedy się wyrywałem całym sobą. Tak jak by mi serce podskoczyło Wyśle ci fotke ze zdjęciem ubranka.- śmieszne ,to było ubranie robocze a wtedy spalę w piżamie. .
OPisze ci potem mojego wampirka -dusiolka ,wygladajacego jak dynia i majacego oczy na skreconych drutach.
Misha:
na jeździe na prawie szło znacznie lepiej niż poprzednio. Dzisiaj miałem bite dwie godziny na mieście w korkach i każdy kto mieszka we Wrocławiu wie ile tam jest robót drogowych. Polepszyły się umiejętności techniczne, ocena sytuacji, ale już pod koniec ciężko mi było utrzymać koncentracje. Tak więc z tą jazdą poszło tak. Jak ktoś nadeśle jeszcze POZYTYWNEJ ENERGII to opiszę jak mi poszło jutro o 10.00. 🙂
Zbyszek:
Pale dalej jak smok.Moze nawet troche wiecej. Ktory to!!!!!!
Misha:
CYTAT(amen @ 05.09.2007 – 14:34) *
i jak Michał się dzisiaj jeździlo?
Nie zrobiłem, ani jednego błędu z tych co wczoraj:), parkowałem dobrze:), ale robiłem całą masę błędów podczas jazdy:(. Jutro jeżdżę o 8:00 przez trzy godziny.
Amen:
nie przejmuj się błędami, są normalne podczas nauki. Jesteś inteligentny i będziesz dobrym kierowcą. Jedyne co Ci potrzeba to wprawy. Jutro błędów będzie mniej, zobaczysz. Pozdrawiam:)
Anula:
Zbyszku, wczoraj i dzisiaj podziałałam troszkę w Twoją stronę. Ciekawa jestem czy odbierzesz przesyłkę świadomie :)))) Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!